Miesięczne archiwum: marzec 2017

List od czytelnika – Wciąż nie wiadomo, czemu kierowca oddalił się z miejsca kolizji

Kierowca limuzyny szefa MON po wypadku oddalił się z miejsca kolizji. Nie wiadomo, co było przyczyną takiego zachowania kierowcy. Jego krew zbadano na obecność alkoholu dopiero 3h po wypadku <<<czytaj całość>>> <<<czytaj całość>>>

Źródło: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,21473702,wypadek-auta-macierewicza-wciaz-nie-wiadomo-czemu-kierowca.html#BoxNewsLink&a=66&c=61

Źródło: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Karambol-pod-Toruniem-Nowe-informacje-nt-kierowcy-Antoniego-Macierewicza,wid,18722153,wiadomosc.html

 

 

List od czytelnika- List Romana Giertycha

Jak ja się zaniepokoiłem zamachem na Pana! Tak, proszę się nie dziwić Panie Ministrze – to musiał być zamach. Chyba Pan nie wierzy, że przypadkowo, w dniu w którym Pan jechał od Przewielebnego do Najjaśniejszego akurat na Pana trasie pojawiła się mgła? Czy stworzenie sztucznej mgły było problemem dla Pana wrogów? Już raz Pan im uciekł – w Smoleńsku, gdy po katastrofie Tu-154 dziarsko salwował się ucieczką ratując cenne dla Ojczyzny życie.<<<czytaj całość>>>

List od czytelnika – Gen. Skrzypczak nie doradza już wojsku

Były dowódca wojsk lądowych był etatowym doradcą Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce. Zajmował się kluczowymi programami w zakresie technologii i kontaktów międzynarodowych. O tym, że został dziś zwolniony z pracy powiedział w rozmowie z RMF FM. – Przyczyna mojego zwolnienia może być tylko jedna – to ocena sytuacji, w której żołnierze oddają honor osobie nieuprawnionej – stwierdził w rozmowie z reporterem stacji. Kilka dni temu gen. Skrzypczak krytycznie wypowiedział się o rzeczniku prasowymi ministra Bartłomieju Misiewiczu. Ani MON, ani kierownictwo instytutu nie podały informacji o zwolnieniu gen. Skrzypczaka i powodach tej decyzji. Redakcja portalu gazeta.pl wysłała do biura prasowego pytania w tej sprawie. <<<czytaj całość>>>

List od czytelnika – Macierewicz poszedł po bandzie

Tylko jedno specjalistyczne szkolenie dla generała za granicą, kosztuje ponad milion dolarów. Do tego kursy na uczelniach poza Polską. Generałowie poszli na zieloną trawkę, zamiast znaleźć zatrudnienie w zbrojeniowych firmach, gdzie Macierewicz wolał Misiewicza. Donald Trump od ręki zatrudnił trzech odchodzących generałów u siebie, jako doradców. U nas prezydent nawet o tym nie pomyślał. <<<czytaj całość>>>