“Tuż przed zaprzysiężeniem Lecha Kaczyńskiego na urząd prezydenta RP Wojskowe Służby Informacyjne (WSI) przekazały najważniejszym służbom w państwie informacje o rzekomym zamachu, którego miała dokonać w Warszawie Al-Kaida. Szefowie WSI sugerowali wprowadzenie stanu wyjątkowego, który uniemożliwiłby zaprzysiężenie nowo wybranego prezydenta. “
portal wp.pl; 21.12.2011 r. (http://wiadomosci.wp.pl/title,WSI-straszyly-Lecha-Kaczynskiego-zamachem,wid,14102362,wiadomosc.html?ticaid=1d9a2)
Szanowni Autorzy,
Zawód, który wykonujecie nazywa się  dziennikarstwo. Słowa propaganda chyba nie lubicie. No to, jak już pracujecie w tym fachu, to bądźcie precyzyjni. Nie musicie być rzetelni.
– Po pierwsze gen. Marek Dukaczewski nie był ostatnim szefem WSI. Po nim stanowisko to zajmowali generałowie Jan Bojarski i Jan Żukowski.
– Po drugie nie używajcie słowa prowokacja, bo nie godzi się, o wiarygodnych informacjach przekazanych najwyższym władzom państwa, mówić w ten sposób. Nawet jeżeli były minister odpowiedzialny w ówczesnym rządzie za bezpieczeństwo wewnętrzne bagatelizuje jakość takiego meldunku.
-Po trzecie, jeżeli przyjmujecie wszystko na wiarę, to przeczytajcie poniższy cytat , może to przemówi do Państwa. Meldunku WSI nie szukajcie “ napiszcie go sami lub poproście kogoś, kto tajemnicę państwową ma za nic.
“W maju br. polska prasa przedrukowała informację gazety “Pakistan
Today”. Pakistańska gazeta powołuje się na opublikowane 25 kwietnia 2011 roku,
na stronach portalu Wikileaks, tajne dokumenty sporządzone w amerykańskim
więzieniu Guantanamo. Z dokumentów wynika, że Libijczyk Abu al-Abi,
znany jako Mustafa Faradż Muhammad lub Muhammad Masud al-Dżadid al-Uzajbi,
spotkał się w grudniu 2004 roku w Bajur w Pakistanie z Shawqim Marzuqiem Abd
al-Alamem Dobbasem, znanym jako Khalid Habibi. “Dyskutowali oni na
temat ewentualnych przyszłych operacji przeciwko interesom USA w Polsce”.